Hipertonia, czyli przykurcz mięśni zostaje z reguły rozpoznany przez rodziców. Dziecko patrzy się tylko w jedną stronę, a czasem dodatkowo odczuwane jest zgrubienie, swego rodzaju guzek pod skórę. Jeśli przykurcz zostanie odpowiednio szybko rozpoznany, istnieje możliwość na całkowite wyleczenie. Co należy wiedzieć o hipertonii?

Rozpoznaj zanim będzie za późno

Napięcie mięśniowe noworodka przechodzi całkowitą metamorfozę w pierwszych miesiącach życia. Kiedy dziecko zmaga się z hipertonią jest ono zdecydowanie bardziej płaczliwe, nie jest w stanie długo spać, a do tego niespokojnie pręży ciałko. Wielokrotnie dolegliwość ta jest połączona z płaczem maluszka w trakcie dotykania go, a także brak chęci na ssanie mleka z piersi matki.

Nowi rodzice muszą zwracać uwagę na takie zjawiska jak problemy w siedzeniu (starsze dzieci), a w przypadku maluszków jest to przede wszystkim brak możliwości odchylenia główki do tyłu, a także wyciągnięcia rąk w przód, kiedy dziecko zostanie ułożone na brzuszku. Z kolei w przypadku przykurczu mięśni w nogach oraz rękach obserwuje się głównie zaciskanie pięści, prężenie nóg, a także opór w momencie prób ruchu. Wiele niemowląt zmaga się z przykurczem mięśni szyi, które są stosunkowo łatwe do zauważenia, gdyż dziecko nie jest w stanie patrzeć w którąś ze stron. Trzyma więc głowę prosto, albo patrzy się zawsze w jedną stronę bez względu na padające światło czy ruszające się przedmioty.

Dlaczego?

Hipertonia jest uwarunkowana tym, że dziecko nie było gotowe do zmiany warunków w których przyszło mu żyć. Mowa o sile grawitacji, niedojrzałości układu nerwowego, braku odpowiedniej koordynacji nerwowo-mięśniowej, ale wini się również niewłaściwą opiekę nad dzieckiem.

Nie w każdym przypadku konieczna jest rehabilitacja. Warto mieć na uwadze, że każde dziecko jest inne i nie należy trzymać się utartych schematów jeśli chodzi o rozwój pociechy. Natomiast w razie jakichkolwiek wątpliwości bądź pytań konieczna jest rozmowa z lekarzem pierwszej pomocy, który może skierować do poradni rehabilitacyjnej.

Kiedy dziecko sztywnieje, gdyż nie do końca jest w stanie odnaleźć się w nowej sytuacji, wpływa to na jego rozwój ruchowy. Sprawia to, że niezbędne jest skorzystanie z pomocy fizjoterapeuty i lekarza. Jeśli schorzenie nie zostanie leczone, odbije się to negatywnie na dorosłym życiu. Dziecko będzie miało problemy z chodzeniem oraz skocznością. Czasem pojawia się również zanik mięśni i długotrwałe, bolesne przykurcze.